sobota, 22 lutego 2014

17. Zaufaj mi

Policja przybywa w przeciągu 5 minut. Wsadzają Dominique do karetki, ponieważ jej czoło wymaga zszycia. Pytają mnie kim jestem.
- Charlie Wilson. – odpowiadam, nie wierząc do końca w swój głos.
Pytają mnie, kto to zrobił.
- Nie wiem. – mówię, ale myślę, że jednak wiem. Czuję to gdzieś w środku.
Wtedy wychodzą, mówiąc, że przeprowadzone zostanie dochodzenie, a z moją przyjaciółką wszystko będzie w porządku. I to wszystko.
Wszystko jest w porządku.
Nieprawda.
Wybiegam z akademika, a później z kampusu, zmuszając nogi do dłuższego kroku. Nie przestaję, dopóki nie znajduję się daleko od miasta. Biegnę tak, jakbym wiedziała, że ktoś mnie ściga. Część mnie wierzy, że tak właśnie jest.
~~
Harry’s POV
Cholera jasna.
Gdzie ona mogła pójść?
- Spierdoliłeś to. – potrząsa głową Louis, uderzając pięścią w swoją szafkę.
- Możesz zamknąć swój pierdolony ryj?
- Ona nie jest taka jak tamte, Louis. Mówiłem wam, że macie to zakończyć podczas poprzedniej imprezy. Znajdziemy lepszą. – mówię cicho.
- Hazz, ona jest idealna. – odzywa się Zayn z drugiego końca pokoju. Piorunuję go spojrzeniem.
- Jesteś w niej zabujany. Dlatego nie chcesz tego zrobić. – mruży oczy Louis. Wybucham głośnym śmiechem.
- Wszystko czego chcę to przygwoździć ją do mojego łóżka. – mówię podniesionym głosem, ale wiem, że to kłamstwo.
- Poważnie Harry, siedzimy w tym zbyt głęboko. Co cię zatrzymuje? Julia? – naciska Zayn. Obracam się i łapię go za kołnierz.
- Charlie nigdy nie będzie Julią. – warczę, a Zayn uśmiecha się złośliwie. Odpycham go od siebie tak mocno, że upada na łóżko. Zaczynam krążyć po pokoju.
- Nie mam zamiaru tego przerywać. Ona jest dobrą partią. Zayn i ja zrobimy to sami, jeśli będziemy musieli, ale wiesz, że on będzie pod wrażeniem…
- Chrzanię go. – kipię z wściekłości.
- On nam płaci Harry. Słuchaj, przyszedłeś do mnie jakiś czas temu, bo potrzebowałeś pieniędzy dla swojej mamy. Mogłeś odejść, ale wciąż tu kurwa jesteś i swoją drogą to właśnie ty powiedziałeś nam o Charlie. Siedzisz w tym, czy ci się to podoba, czy nie. – mówi Louis, wstając i podchodząc bliżej nas.
- Nie chcę jej skrzywdzić. – wyrzucam z siebie. Nie mogę jej skrzywdzić.
- To tego nie rób. Pozwól nam się tym zająć. – uśmiecha się Zayn, a ja potrząsam głową. Wychodzę pośpiesznie z pokoju Louisa, zanim zostaną wypowiedziane słowa, których nie będę mógł znieść.
Wiem, że zamierzają się nią zająć. Wiem, co chcą zrobić, ponieważ ja też się tym zajmuję. Ale Charlie… Ona jest inna. Jej blizny na ciele wykrzykują jej historię; nie muszę nic więcej dodawać.
Nie jestem w niej zakochany.
Ale nie mogę pozwolić im jej skrzywdzić. Ona jest inna.
~~
Charlie’s POV
Jestem w bibliotece, zbyt przerażona, żeby dotknąć klawiatury. Wiem, że zaraz ktoś powie mi, że mam stąd wyjść, jeśli nie używam komputera, więc otwieram pusty dokument i gapię się na niego.
Głupia liczba osiem na klawiaturze przypomina mi znak nieskończoności. Zaczynam rozmyślać nad jej sensem. Jeśli przerwano by tę ósemkę na pół, wtedy byłaby po prostu trójką. A nie ma nic specjalnego w trójce.
Po kilku minutach wpatrywania się w dokument zaczynam pisać.
„Nagle stoję na piasku. Słońce świeci tak mocno, że woda migocze od jego jasnych promieni. Mój żołądek skręca się, kiedy patrzę na ocean, przypominając sobie jak to pierwszy raz próbowałam pływać, prawie się topiąc. Robię krok w stronę linii brzegowej i pozwalam spienionej wodzie otoczyć moje palce. Czuję łaskotanie i śmieję się, odchylając głowę w stronę nieba. Chmury wyglądają zbyt idealnie, żeby mogły być prawdziwe. Jestem zbyt zaabsorbowana słońcem, więc zajmuje mi chwilę zanim zdaję sobie sprawę, że słyszę krzyk. Przenoszę wzrok na horyzont, zauważając kołyszącą się postać, która przytrzymuje się boi. Wzywa pomocy. Rozglądam się dookoła, ale plaża jest opustoszała, jestem tu tylko ja. Robię krok przed siebie, wchodząc do wody i drżę na myśl o tym, że mam wejść głębiej. Rozważam ucieczkę i pozwolenie komuś innemu na uratowanie jej, ale jedyny kierunek, w którym moje stopy mogą zmierzać to przód. Robię jeden krok za drugim, dopóki woda nie otacza moich kolan. Kiedy słyszę moje imię, zdaję sobie sprawę z tego, kto krzyczy. To Ellie.
Natychmiast rzucam się w panice do wody. Nigdy nie nauczyłam się prawidłowo pływać, ale pluskam i kopię nogami, próbują się do niej zbliżyć. Jest tak daleko. Boli mnie całe ciało. Nie przestaję. Nigdy nie potrafię myśleć o przestaniu, wiedząc, że moja siostra krzyczy. Jest jedyną, której na mnie zależało, jedyną, która zawsze mnie wspierała; moja starsza o 52 sekundy siostra. Jej rozpaczliwe wzywanie pomocy staje się głośniejsze, więc płynę szybciej, nie mając odwagi obrócić się za siebie, żeby spojrzeć na wybrzeże. Odpycham wszystkie myśli i lęki rojące się w mojej głowie i skupiam się na jej delikatnym głosie.
Płynę kilka minut, nie przestając. Ignoruję błaganie moich płuc o powietrze. Czuję się, jakby to nigdy nie miało się skończyć. Za każdym razem, gdy udaje mi się zbliżyć, ona wydaje się oddalać. Kiedy w końcu nie mogę oddychać, zatrzymuję się na moment i podnoszę wzrok na niebo. Wracam oczami do boi, żeby zobaczyć, że nikogo tam nie ma.
- Ellie! – krzyczę, nerwowo obracając się w wodzie, szukając jej. Ale ona odeszła. Wtedy odwracam się w stronę plaży, tylko po to, żeby odkryć, że nie ma lądu. Zniknął. Jestem otoczona tylko przez wodę i strach. Nagle fale przerywają to wszystko, przejmując moje ciało. Zaczynam tonąć. Ale nic z tym nie robię. Pozwalam, żeby to się stało."
Kiedy kończę pisać, jestem cała w łzach. Stwierdzam, że powinnam wybrać bibliotekę bardziej oddaloną od szkoły, ponieważ praktycznie słyszę bicie jego serca, kiedy przechodzi przez duże drzwi. Zamykam szybko komputer i daję nura w dół, więc nie może mnie zobaczyć. Podnoszę mój załzawiony wzrok i widzę go, jak zdeterminowany podchodzi do każdego stanowiska komputerowego i sprawdza każde biurko.
Cholera.
Szybko zrywam się z mojego krzesła i wbiegam pomiędzy regały z książkami. Jest ich tu tak dużo, że czuję się jak w labiryncie. Muszę być jak pieprzony Harry Potter.
Biegnę pierwszą alejką otoczoną wielkimi półkami i wchodzę do działu fikcji, mijając dwie nastolatki robiące notatki. Wiem, że on musiał widzieć jak wstaję z krzesła, ponieważ słyszę za plecami jego oddech, ale odcinam się od jego głosu.
Nie chcę go widzieć.
Ruszam w przeciwnym kierunku, próbując go zmylić. Mijam dział dziecięcy i wpadam w bibliograficzny. Zdaję sobie sprawę, że cały czas biegnę. Pokonuję dwie długości regałów i skręcam w prawo. Jestem blisko wyjścia, ale nie wystarczająco blisko. Czuję rękę owijającą się wokół mojej talii, która obraca mnie i popycha w stronę ściany. Patrzę na niego w panice, kiedy przykrywa mi usta swoimi dłońmi.
- Nie krzycz. – szepcze. Nie wiem, dlaczego go słucham, ale stoję cicho, a jego dłoń rozluźnia się. Kiedy tylko sięga do swojej kieszeni, ja wykręcam się z jego uścisku, unikając jego rąk. Zaczynam biec w kierunku drzwi, ale zostaję złapana ponownie. Tym razem jestem przerzucona przez jego ramię i niesiona w głąb pustej alejki. Delikatnie odstawia mnie na ziemię i kładzie swoje dłonie na moich biodrach, a moje nozdrza drgają niebezpiecznie.
- Dlaczego ja? – pytam i widzę w jego oczach, że zna odpowiedź na to pytanie.
- Posłuchaj Charlie… - zaczyna Harry, ale ja potrząsam głową.
- Za dużo przeszłam, żeby teraz być częścią jakichś gierek chłopców z bractwa. – szepczę, a w moim głosie słychać przerażenie. Harry nieznacznie kręci głową.
- To więcej niż gra Charlie. Wiem, że tego nie chcesz, ale musisz mi zaufać.
Gwałtownie kręcę głową. Nie wierzę w zaufanie. Już nie.
- Musisz pozwolić mi sobie pomóc.
- Nie, dopóki mi wszystkiego nie wyjaśnisz. – krzyżuję ramiona.
- Charlie, nie mogę tego zrobić. Wiem, że to nie ma sensu, ale musisz mi zaufać.
- Dlaczego powinnam to zrobić? Zraniłeś Dominique. – mówię z przerażeniem. Przewraca oczami.
- O czym ty mówisz? – mówi cicho, łapiąc mój łokieć i ciągnąc mnie w swoją stronę.
Patrzę na niego z rozbawieniem. – Nie udawaj głupka. Żyjesz w jakimś chorym rodzaju swojego popieprzonego świata Styles, ale ja chcę, żebyście ty i twoi przyjaciele zostawili mnie, kurwa, w spokoju.
Harry wygląda na zamroczonego i zastanawiam się, czy to dlatego, że naprawdę oczekiwał, że po prostu wpadnę w jego ramiona, albo rozkraczę przed nim nogi, czy coś.
- Charlie po prostu mnie wysłuchaj. Nie chcę, żebyś została skrzywdzona, więc musisz zostać ze mną.
Śmieję się. – Nigdy – wyrzucam mu prosto w twarz.
- Jeśli oni cię skrzywdzą…
- Kim są oni Harry? Oczekujesz, że ci zaufam, podczas gdy nic nie wiem.
Robi krok w tył i obserwuje mnie. – On cię zniszczy. – szepcze. Sposób w jaki wypowiedział ‘on’ sprawia, że zaciskam zęby.
- Pozwól mi cię chronić.
- Jak?
- Kiedy zostaniesz ze mną, nie skrzywdzą cię. Dadzą za wygraną – mówi z niepewnością w głosie.
Otwieram usta, żeby zaprotestować, ale Harry szybko zakrywa je swoją dłonią i przechyla głowę w bok i nasłuchując.
- Ktoś tu jest. – szepcze, zarzucając kaptur na włosy. Bez słów, sięga również po mój kaptur i zakłada mi go na głowę.  
- Policzę do trzech i zrobię coś, co z pewnością ci się nie spodoba.
- Co? – pytam z niepokojem.
- Musisz dać się temu ponieść – oblizuje wargi.
- Ale…
- 1… 2… 3… - mówi cicho, a jego głos jest jakoś bliżej mnie i nagle jego usta naciskają na moje. Elektryzujący dreszcz przechodzi wzdłuż mojego kręgosłupa, kiedy czuję ciepło ust Harry’ego na swoich.
Po prostu daj się ponieść.
Szybko wsuwam język między jego wargi, a on łapczywie je otwiera, akceptując moją prośbę. Wyobrażam sobie, że jego usta są jak pulchne winogrona, idealnie dopasowane do moich. Jego zęby delikatnie zahaczają moją dolną wargę i przez moment, zapominam dlaczego go całuję. Powoli i z wahaniem odsuwa się ode mnie, a na jego ustach błądzi uśmieszek. Odwracam głowę. Głosy zniknęły.
- Dlaczego? – pytam cicho.
- Po prostu wyglądaliśmy jak para całujących się nastolatków. – uśmiecha się rozbawiony, a ja powoli zaczynam rozumieć jego logikę.
- Ufasz mi Charlie? – szepcze, a ja natychmiast kręcę przecząco głową.
- Cóż, nadszedł czas, abyś zaczęła. Wróć do swojego akademika, zamknij drzwi i nie wychodź. Przyjdę później i upewnię się, że nic ci nie jest. – mówi cicho.
- Upewnisz się, że nic mi nie jest, albo mnie zgwałcisz? – mamroczę, a jego spojrzenie twardnieje.
- Wtedy… to nie byłem ja… Nie myślałem racjonalnie, Charlie. Nigdy nie dotknąłbym cię w ten sposób, nigdy bym cię nie skrzywdził. Chcę zamknąć twoje blizny, a nie je otworzyć. – szepcze, podchodząc bliżej mnie. Jego usta wyglądają na bardziej wilgotne, niż wcześniej.
- Udowodnij to. – odszeptuję, cofając się do tyłu. Odwracam się. Nie wiem, gdzie pójdę, ale wiem, że nie jestem bezpieczna w Marson, nie teraz.
I nie wiem, czy Harry mną manipuluje, czy mogę mu zaufać po tym wszystkim, ale wiem jedną rzecz, chociaż nigdy nie wypowiem jej głośno.
Moje usta tęsknią za jego ustami.
~~
Mary Kall’s POV
Wkładam ciasta do piekarnika i strzepuję kurz z mojego fartucha, kiedy słyszę dzwonek do drzwi. Dzisiejszy dzień nie był pracowity, więc z pewnością nie potrzebowałam pomocy z rachunkami. Podnoszę wzrok znad lady i uśmiecham się do Charlie.
- Charlie, kochanie, nie masz dzisiaj zmiany. – mówię, trochę zdezorientowana jej nagłym pojawieniem się. Chociaż mam przeczucie, dlaczego tu jest.
- Ja… Ja chciałabym tu dzisiaj zostać, jeśli nie masz nic przeciwko temu. Potrzebuję przerwy od Marson. – mówi bez tchu. Dziewczyna wygląda jakby właśnie zobaczyła ducha, więc oczywiście się zgadzam. Sięgam do kieszeni i wyciągam klucz, mówiąc jej, żeby odpoczęła. Kiedy widzę, że weszła do góry po schodach, biegnę do kuchni i w pośpiechu łapię za telefon.
Szybko otwieram swój notes i wystukuję numer.
On natychmiast odbiera, oddychając szorstko po drugiej stronie. Zaczynam myśleć, że to nie jest tego warte. Ona jest niewinna, przypomina mi mnie, kiedy byłam nastolatką. Ale już się zgodziłam.
- Jest tutaj. – mówię cicho do słuchawki, pocierając kciukiem zmarszczki wokół moich ust.
- Oczywiście, zadbam o to. – dodaję i rozłączam się.
___________________________

UWAGA! PRZECZYTAJCIE! 
Informacja od autorki:
Więc, wielu ludzi jest „sfrustrowanie zdezorientowanych.”
Haha, przepraszam?
Wiele z was prosi mnie, żebym wyjaśniła pewne rzeczy w opowiadaniu i postawiła sprawę jasno, ale musicie mi zaufać kochani. Mam za sobą 5 fanfiction i w żadnym z nich nie było tak, że chłopak spotkał dziewczynę i bum koniec, żyli długo i szczęśliwie. Musicie zaufać mojemu instynktowi. Wiem, że jesteście zdezorientowani, ale wszystko zostanie wyjaśnione, KIEDY PRZYJDZIE NA TO CZAS. Harry oczywiście nie może wytłumaczyć wszystkiego Charlie, ponieważ ktoś/coś go powstrzymuje. Jeśli jesteście zbyt pogubieni w czytaniu, szczerze was przepraszam.
Moi starzy czytelnicy znają mnie bardzo dobrze. Jestem zakochana w czymś, co nazywa się cliffhangers* i jak pewnie zdążyliście zauważyć, używam ich dość często ;) Więc, proszę was o cierpliwość, a obiecuję, że nie będziecie zawiedzeniu. Spójrzcie na Pretty Little Liars, gdzie musicie czekać cały sezon, żeby zostało wyjawione coś faktycznie interesującego. Oczywiście, nie zamierzam rozdział za rozdziałem trzymać was w niepewności, ale nie chcę, żeby to było coś w rodzaju: Hej, więc to jest ten, który jest za to odpowiedzialny, a ona bla bla bla.
Co jest w tym zabawnego? Proszę, dajcie swoim mózgom trochę czasu na bycie zdezorientowanym, bo uważam, że to jest ekscytujące, jeśli nie wiecie wszystkiego i próbujecie złożyć elementy układanki w całość. Po prostu przykładajcie uwagę do każdego detalu i jestem pewna, że to rozwiążecie, jeszcze zanim ja wyjawię całą prawdę.
Nie wybiegajcie za bardzo w przód, tylko zwyczajnie szukajcie sensu po każdym rozdziale. Według mnie jest to całkiem pokręcona historia.
Swoją drogą, przepraszam, że się tak rozpisałam! Mam nadzieję, że podobał wam się rozdział 17. I ostatnia uwaga: nie zapominajcie, że KAŻDA postać oszukuje ;D 
*Cliffhanger − zabieg stosowany w filmach i powieściach, polegający na nagłym zawieszeniu akcji w sytuacji pełnej napięcia.

_________________________________________________________________________________
Jeśli przeczytałaś to proszę zostaw komentarz, będzie mi bardzo miło! :)
~~
Jeeejku, dziękuję Wam bardzo za wszystkie komentarze, szczególnie za te długie, w których wyrażacie swoją opinię. To naprawdę wiele dla mnie znaczy i wywołuje uśmiech na mojej twarzy! <3 Nie mówiąc o motywacji do dalszego tłumaczenia! :) 
Buziaki moje Słońca i jeszcze raz dziękuję Wam z całego serduszka! :*
<3

42 komentarze:

  1. O M G
    Genialny !!! <3
    Czekam na next'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. kwncusnjijdbdhhfdijwnjvfnwus cuuuuudo!!
    czekam z niecierpliwością na następny rozdział i pozdrawiam @payzerx :)

    OdpowiedzUsuń
  3. TO OPOWIADANIE JEST WYJĄTKOWE ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdzial <3
    @sulinbitch

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero wczoraj skończyłam czytać, a już dzisiaj rozdział. Kocham cie dziewczyno <3
    Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że to jej ojciec jej szuka albo coś w tym stylu. Może Mary wie kim jest naprawdę, kurde. Za bardzo skomplikowane i wszystko mi się miesza. Nie mam pojęcia co mogę o tym myśleć.
    Czekam z niecierpliwością na następny <3
    @claudiaxhoran

    OdpowiedzUsuń
  6. jeju! genialny, genialny, genialny!
    tak trudno mi jest wytrzymać do następnego rozdziału za każdym razem, haha:(
    to jest takie wszystko tajemnicze, ta niepewność, jeju kocham to opowiadanie!
    to na pewno ćwiczy cierpliwość haha
    nie mogę się doczekać następnego awh!
    @inswadnes xx

    OdpowiedzUsuń
  7. WOW ona tez NIE NIE NIE już nikomu nie można ufać .... rozdział CUDOWNY czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  8. co tutaj się dzieje :o
    o co chodzi Lou i Zaynowi? zarabiają na zaciąganiu dziewczyn do łóżka? a no i czemu Harry potrzebował pieniędzy dla matki.. kurde, jest tak dużo pytań w tym opowiadaniu! to nigdy nie przestanie być nudne, bo ciągle trzeba się nad czymś tutaj zastanawiać.

    Harry jest inny.. podobnie jak Charlie... jestem ciekawa jak będzie ją chronił, liczę na jakąś mocną akcje, haha :D dobra, nie będę się rozpisywać, bo mam dużo do roboty na jutro :/ w każdym razie kocham! aa no i Mary Kall zadzwoniła po Nialla, tak?

    @ejhazza

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mogę się doczekać wyjaśnienia tej całej chorej gry :D.
    Wyczekuję kolejnego xx
    @EdziaCyrklaff

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja powiem ,że mój mózg chyba już powoli to rozpracowuje ale nie będę tutaj wyjawiać innym :D Czekam na następny i mam nadzieje ,że da mi więcej kawałków puzzli do dopasowania ^^ ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jej ona jest cudowna piszac takie opowiadanie haha
    A ty jestes cudowna ze to tlumaczsz xx
    Czekam na nn @siemajus <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudny *_________* <3
    P.S. Wolnym czasie zapraszam do mnie http://but-you-make-me-strong.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. *ooooo* Te ciary jak to czytam !

    OdpowiedzUsuń
  14. Hsjbxjbsjbsknsjdkbsaakndk *o* genialne jest to opowiadanie. Każdy kolejny rozdział coraz bardziej wciąga. Jeszcze nigdy aż tak ciekawego i wciągającego bloga nie czytałam. I wiesz co ? Na początku nie byłam do niego przekonana bo po prostu hm... Nie za bardzo mnie 1 rozdział zaciekawił ale stwierdziłam że po prostu potrzeba czasu żeby akcja nieco się rozwinęła i nie myliłam się. Tak bardzo cieszę się kiedy dostaje powiadomienia od Ciebie o nowych rozdziałach. Czasami jestem pogubiona kiedy to czytam ale potem poświęcam chwilę na ułożenie tego w logiczną czałość. Bardzo się cieszę że to nie jest taki typowy ff w którym jest jakiś napad czy coś i dziewczyna poznaje któregoś z 1D i jest potem taka wieeelka miłość. To opowiadanie jest inne jest takie tajemnicze co nadaje mu wyjątkowość. Proszę tłumacz szybko kolejne rozdziały ;D Miłego wieczorku życzę. @IamDiana1D4ever

    OdpowiedzUsuń
  15. co do kurwy nędzy odpierdziela ta Mary prosze tylko niech to nie bedzie tak że ona nie jest po jej stronie plz a może ona zadzwoniła do jej starych? kurwa nie wiem o co chodzi ale to lubie ♡

    Troche mi jej szkoda tyle przeszła i jeszcze kilka dupków wybrało ją sobie za cel do nawet nie wiem czego hahahaa

    A tak poza tym jestem tu nowa i przeczytałam wszystkie 17 rozdziałów w jeden dzien aaaa jestem chyba chora na to ff ale nie twierdze że to źle :) Nie moge doczekać sie kolejnego ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziś znalazłam twojego bloga i mogę śmiało powiedzieć,że go KOCHAM.
    Fabuła jest świetna i ciągle dzieje się coś nowego,co nawet nie przyszło by mi do głowy.Nadal ciekawi mnie o co chodzi z tym medalionem,zdjęciem,Harrym,Louisem,Zaynem i Mary.
    Biedna jest ta Charlie najpierw została zgwałcona,potem zabili jej siostrę a teraz to wszystko powraca i dochodzą do tego nowe kłopoty.
    Nie mogę się doczekać nowego rozdziału.
    Pozdrawiam
    @perfect_believe

    OdpowiedzUsuń
  17. Jest świetny, jak zawsze zresztą ♥ Wciągnęłam się w to FF ;3
    @PolandLovatic

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurcze to mi się coraz bardziej plącze... O co do cholery chodzi Louisowi i Zaynowi?! Jejku no normalnie nie mam pojęcia O.o Ale nieustannie będę próbowała to wszystko złożyć w jakąś logiczną całość, chociaż na razie nic nie przychodzi mi na myśl. Muszę bardziej wysilić mój mózg xD I do kogo zadzwoniła Mary Kall? Czyżby to był Niall? Tak mi się wydaje, chociaż tutaj wszystkiego już można się spodziewać, a nikomu w żadnym wypadku nie wolno wierzyć! xD Ale ogólnie to świetny kolejny rozdział :D
    Czekam już na kolejny i na kolejne elementy do złożenia. Już nie mogę się doczekać wyjaśnienia tego wszystkiego :P
    Pozdrawiam xx
    @its__Marta

    OdpowiedzUsuń
  19. cudowny rozdział, i wgl całe ff :) zastanawiam sioę kim jest on, o co chodzie, że ją wybrali, ale no marry kall w życiu bym nie podejrzewała, i po poprzednim rozdziale zayn wydawałbyć sie spoko a tu, wszyscy coś ukrywają dosłownie, ta niepewność, to jest nie złe, próbuję sobie to wyjaśnić, ale jak narazie nic mi dobrego nie przyszłoe do głowy, ale sie nie poddaje :) czekam na nn :) @sylwiaam95

    OdpowiedzUsuń
  20. wooooooooow on jest cudowny popłakałam się tak strasznie <33333 Ciekawe do kogo dzwoniła ;p Czekam na kolejny mam nadzieje że Harry jej pomoże ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. każda postać oszukuje. Ciekwe co kryje Mary, z kim jest powiązana, dlaczego On wybrał Charlie i wgl. nasuwa mi się tyle pytań.?

    OdpowiedzUsuń
  22. Długie komentarze @Ol_xd come back XD
    Ten pisałam jakąś godzinę. Serio. Przedstawiam swoje mini dzieło, lmao.

    Dobra. Wdech. Wydech.
    Haha. Jestem na etapie histerycznego śmiechu, bo kompletnie nie rozumiem. Gubię się. Plączę się w tej historii i gdy myślę, że coś sobie sprostowałam, to komplikuje się jeszcze bardziej.
    I wiecie co? Kocham to.
    Po prostu kocham te komplikacje, to, że co chwilę coś lub ktoś zaskakuje, że nigdy nie wiadomo co się stanie.
    Kocham to.
    Gdybym miała komuś powiedzieć o czym jest to opowiadanie, o co w nim chodzi, po prostu bym nie potrafiła.
    Jest tyle niezrozumiałych wątków, postaci, których nie można rozgryźć, dużo znaczących 'coś' rzeczy, zmian akcji...
    I kocham to.
    To jest pogmatwane i dzięki temu chcę to czytać dalej, chociaż jeszcze nic sobie nie ułożyłam. Brakuje tyle części układanki. Chcę poznać prawdę, chociaż się jej boję.
    Ale jak poznać prawdę, skoro wszyscy oszukują? Nikt nie jest tym, za kogo się podaje.
    Wszyscy oszukują.
    I ku**a kocham to!
    Po prostu kocham tą niepewność. To, że nie wiem co się wydarzy.

    Skoro już się zaczęłam rozpisywać, rozpiszę się jeszcze bardziej. C:

    Harry jest dupkiem. Jest po prostu dupkiem. Chcę krzyczeć. Po prostu wydrzeć się przez niego i przez to, że nic nie rozumiem. Nie rozumiem o co mu chodzi, co robi, co chce zrobić, o czym myśli, jaki jest, kim właściwie jest. Nie rozumiem go.
    Ma dużo tajemnic.
    Jego tajemnicza osobowość, to, w co jest zamieszany, to co czuje do Charlie... Twierdzi, że nie jest w niej zakochany, twierdzi, że jest 'inna', cokolwiek to znaczy. Wiadomo, Charlie nie jest normalną dziewczyną. Ma nietypową przeszłość. Jest inna, jednak.. Myślę, że Harry'emu chodzi o coś innego. Właśnie, o 'coś'.
    Okej, Harry oficjalnie trafił na moją listę podejrzanych. Lolz.

    Nasza pani Mary, która w tym wszystkim wyglądała najbardziej normalnie, też jest teraz kuź*a podejrzana. *wariuuuję*
    Zadzwoniła do sprawcy tego wszystkiego. Do człowieka, który jest winny temu wszystkiemu. Do człowieka, który pozostaje dla nas ukryty.
    Ten człowiek jest powiązany prawdopodobnie ze wszystkimi postaciami z opowiadania.

    I teraz podsuwa mi się Dominique - koleżanka Charlie, która mieszkała z nią w akademiku i została napadnięta.
    Ona i druga kumpela z pokoju (za nic nie mogę przypomnieć sobie jej imienia, przepraszam) powiedziały, że przespały się z Harry'm. A w perspektywie Harry'ego (hdwduggshjfhs) okazuje się, że on, Lou i Zayn są w jakimś pieprzonym układzie i ich następnym celem jest Charlie, ale nie o to chodzi. Chodzi mi o to, że na moje rozumowanie, wypatrują dziewczyny z którymi chcą się przespać, ale wiąże się z tym jakaś umowa. Czemu Dominique została napadnięta? I kto ją napadł, skoro nie Harry? (chyba, że nasz kochany Hazz udwał głupka przed Charlie) Czyżby Dominique nie dotrzymała jakiejś umowy i zapłaciła za to rozciętą głową? Ja to tak widzę i mam nadzieję, że gdy Dominique się obudzi, będzie w jakimś szoku powypadkowym i wszystko wygada Charlie, hehe.

    Jestem w filozoficznym nastroju. Jedziemy dalej.

    Zayn i Louis są do końca popieprzeni? Wydawali się tacy... tacy niegrzeczni... jak tacy bad boy'e, ale bez przesady. "Cel"? Charlie to ich cel? Dlaczego? Dlaczego Harry wybrał akurat Charlie?

    Czemu Harry widzi w Charlie pewnego rodzaju szansę? Jego nieszczęśliwa miłość z Julią... Na początku, Charlie była dla niego trochę jak Julia, potem uważał, że jest zupełnym jej przeciwieństwem. Dlaczego Charlie?

    O co chodzi z notatką, którą napisała Charlie? Wiemy, że pojawiła się tam jej zmarła siostra, że wołała pomocy.. Ale o co chodziło ze znikającym lądem? To był jakiś sen, który Charlie postanowiła opisać? Może dziecięce wspomnienie? A może wymysł, który postanowiła przelać na klawiaturę w nagłym napływie weny?

    I skąd Harry wiedział, że Charlie jest w bibliotece? Przed kim udawali? I dlaczego?
    Wgl ich pocałunek był taki awww.
    Ale wróćmy do rozkminiania.
    +

    OdpowiedzUsuń
  23. +
    Wszyscy oszukują"...
    Czy Niall też? Ten kochany skrzacik, rzucający cytatami (które tak kocham), przyjaciel Charlie, osoba, która próbowała ją zrozumieć, która załatwiła jej miejsce w szkole marzeń, która właściwie była tylko miejscem kłopotów... on też jest w to zamieszany? Czy Niall też jest zamieszany w tą grupę/gang/sektę/jakkolwiek-to-nazwać?
    Miał dużo wspólnego z Julią. Harry też. Obydwoje byli z nią blisko. Teraz Niall i Harry... obydwoje są blisko Charlie.
    C o s i ę d z i e j e ?

    Ok. Jest jeszcze Liam.
    Liam dostał jakiejś schizy, gdy Charlie do niego przyszła. Gadał bez sensu i dziwnie się zachowywał. Mówił coś o tym, że "wie", "gdyby wiedzieliby, że ja wiem, zabiliby mnie". (Z tym, co stało się do tej pory, słowo "zabić" chyba wcale nie jest przesadne).
    O co chodzi, Liam? Czemu Charlie ma uciekać? Przed kim? Gdzie?

    I tak ją znajdą.

    Najgorsze jest to, że cokolwiek Charlie zrobi, 'on' ją znajdzie. Tak było, gdy uciekła z Ameryki do Londynu. Uciekła, ale 'on' ją znalazł.

    I co się dzieje z mamą Charlie? Nic jej nie jest? Ona w ogóle jeszcze żyje?

    Kto jeszcze nie jest taki, jaki się wydaje? Druga koleżanka Charlie z akademca? Ojciec Liam'a? Nauczyciel śpiewu? Pani ze stołówki?

    O co chodzi z medalionem? Czemu w środku jest zdjęcie mamy Charlie? I kto go zgubił?

    Kto pobił Niall'a? Kto zaatakował Dominique? Po kogo dzwoni Mary?

    I czy 'on' znajdzie też mnie ?

    Hahaha, dobra. Schizuje. XD

    Ostatnie pytanie:
    Jaka jest prawda?

    Ok. Napisałam chyba z 4247 pytań. 5773 zdań. 642689753278 słów i 12349962267994215789 liter.
    Napiszę coś jeszcze, bo nie byłabym sobą xD

    Jak zawsze, twoje tłumaczenie jest g-e-n-i-a-l-n-e.
    To opowiadanie jest genialne, styl pisania jest genialny, postacie są genialne, wątki są genialne, atmosfera jest genialna, każde zdanie jest genialne, każde słowo jest genialne, każda literka jest genialna.
    Wszystko jest genialne.

    Dziękuję, że informujesz mnie na tt.
    Dziękuję, że tłumaczysz to opowiadanie.
    Dziękuję, że wpadłaś na pomysł tłumaczenia tego opowiadania.

    Lubię, gdy piszesz dłuższe notki.
    To tak trochę bliżej Ciebie. :)

    To chyba mój najdłuższy komentarz jaki kiedykolwiek napisałam. xd
    Ale czuję się lepiej, bo trochę to poukładałam.
    Dobra, nadal nic nie rozumiem, więc będę się tym zamęczać. Może rozpisze to sobie na kartce albo coś. Jakaś lista pytań. Cokolwiek, co pomoże mi to ogarnąć.
    No.
    Chyba tyle.
    Nie. Jest jeszcze coś, ale idk co.
    Hm.
    Dowiem się później. Mniejsza.
    No to ten tego.
    Jak zakończyć ten komentarz? Hahah.
    Yyyyy.
    Życzę ci duuużo chęci do tłumaczenia. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału! Potrzebuję odpowiedzi. Potrzebuję prawdy.
    Zaraz znowu zacznę XD Matko XD
    Hahahah, jeśli ktoś przeczytał cały ten komentarz to mu gratuluję wytrwałości XD

    Ja już się żegnam.
    Dobranoc! Kolorowych Snów!
    Trzymaj się!
    Do następnego!

    Kocham, @Ol_xd

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiem co mam myśleć. Nie mam pojęcia co chodzi po głowie Harry'emu i czy mu wierzyć czy nie. Zastanawia mnie po co Charlie pisała to wszystko, a co najważniejsze co się z tym stało, kiedy szybko się chowala... Nie mogę uwierzyć że Mary ją wydała, ludzie są cholernie fałszywi... Czekam na następny.
    Pozdrawiam~Lady Morfine<3

    OdpowiedzUsuń
  25. Hahahahahaha wybacz, że to takie długie i w częściach. (komentarz musi mieć mniej niż 4046 znaków xd).
    Idk czemu to wszystko napisałam, może powinnam zostawić moje podejrzenia dla siebie...
    Przepraszam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Nic kurna nie rozumiem.. To ze Harry jest dupkiem, juz wiemy wszyscy. Ale Mary, w czym ona do cholery siedzi?
    Kocham to opowiadanie, serio. Moge powiedziec ze sie uzaleznilam, przez to ze jest tak bardzo zamieszne, ze chce je wkoncu rozgryzc. Ale nic nie chce sie ulozyc, a wrecz placze sie bardziej..
    Domyslam sie co chca zrobic znajomi Harrego, ale pewnie moje zalozenia sa zle i jak zwykle bedzie chodzilo o co innego..
    Jezu, jestem taka zla.. Irytuje mnie sam fakt ze przerwalas w TAKIM momencie. Czemu mi to robisz? Chyba mnie nie lubisz,serio xd.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja nie mogę, co się tutaj dzieje, ale masz rację - takie trzymanie w napięciu jest rzeczywiście ekscytujące. Rozdział jest oczywiście jak zwykle świetny ale bardzo tajemniczy więc czekam na next.
    Kocham Cię <3
    @mysweetloouis

    OdpowiedzUsuń
  28. Oczywiscie kolejny genialny rozdzial asdhfjgkglk. Ja osobiscie uwazam, ze to swietne, ze trzymasz nas w napieciu, dzieki temu na nastepny rozdzial czeka sie z jeszcze wieksza ciekawoscia. Ja osobiscie zawsze po przeczytaniu nie moge usnac, bo tyle sie dzieje, ale to wlasnie jest fantastyczne, ze slowa wywieraja na mnie takie wrazenie. Strasznie zaintrygowalas mnie tym, ze kazda postac oszukuje, kompletnie o tym zapomnialam i myslalam, ze Mary to dobra postac ;) Wiesz, ze jestes wspaniala, prawda ? Kocham Cie <3 Dzieki !

    OdpowiedzUsuń
  29. jndxicxdscn oo mamooo tak dużo sie wydarzyło! i jeszcze ten pocałunek:D
    Spoko,że Harry wyjaśnił to tylko jak 'para nastolatków się całujących' haah debil :D
    Tak dużo akcji, że na serio się mieszam i po każdym rozdziale potrzebuję chwilę żeby to sobie poukładać :D
    Kocham Cie za to, że tłumaczysz to FF! Jest wspaniałe <3
    @jannet_1d

    OdpowiedzUsuń
  30. This is per-fect

    OdpowiedzUsuń
  31. O cholera!! Cudowne! Kocham (:

    OdpowiedzUsuń
  32. Jeju nie lubie czegoś nie wiedzieć a w tym ff wszystko jest takie tajemnicze i nie można sie połapać. Mam nadzieje,ze niedługo wszystko sie wyjaśni a ja będę cierpliwa i bede czekać xx
    W sumie..to dobrze,że w tym ff jest cos takiego tajemniczego,wtedy to tak zachęca do dalszego czytania i to jest właśnie zajebiste <3
    A co do rozdziału to mało nie dostałam ataku serca jak Harry pocałował Charlie!
    Troche zawiodłam się na Louisie i Zaynie,myślałam,ze są spoko ale chyba jednak nie.. no szkoda :/
    Czekam na nn i wg chce wiedzieć kto to zrobił Dominique :o jednak to nie Harry! ;o
    Szybko next poproszę :D

    @Mutherfuuckerr

    OdpowiedzUsuń
  33. KAŻDY KŁAMIE...KAŻDY?
    dziękuję za tłumaczenie i życzę dużo chęci! Wybacz za kkrótki komentarz ale jestem na telefonie x
    @kostka22

    OdpowiedzUsuń
  34. KAŻDY KŁAMIE...KAŻDY?
    dziękuję za tłumaczenie i życzę dużo chęci! Wybacz za kkrótki komentarz ale jestem na telefonie x
    @kostka22

    OdpowiedzUsuń
  35. CUDO *-* to jeden z najlepszych ff jakie czytałam, a uwierz było tego sporo ! czekam na next !

    OdpowiedzUsuń
  36. jest po prostu IDEALNY ! mam nadzieje, że kolejny rozdział pojawi się szybciutko. kocham ten ff xx

    OdpowiedzUsuń
  37. Jestem nową czytelniczką. To opowiadanie jest....wyjątkowe ! ♥
    Kocham je i Harry'ego i Charli ♥
    Czekam na nn.
    Dużoo weny do tłumaczenia :p
    Dziękuję, że tłumaczysz ♥
    Diana ^^

    OdpowiedzUsuń
  38. omfg, to jest zajebiste!
    Dowiedziałam się o tym tłumaczeniu przez przypadek na jakimś asku. Na początku tak średnio chciało mi się go czytać bo miałam na oku inne ff, ale moja kochana mamusia stwierdziła, że ten tytuł jest lepszy, więc zaczęłam czytać to, i nie żałuję.
    Historia jest niesamowita, taka inna, tajemnicza. Zgadzam się z autorką, że dużo lepsze są opowiadania przy których musimy wysilić swoją wyobraźnie. Minusem jest to, że później siedze na lekcjach i rozkminiam o co chodzi xD
    Aleeee, jest to tłumaczenie, a ja partole o fabule o.O Tak więc, ekhem, bardzo ciekawie tłumaczysz i jak zauważyłam często dodajesz rozdziały :)
    Muszę także pochwalić szablon ^^ serio, jak jest kiepski/nieczytelny szablon to od razu odechciewa się czytać, a ten wręcz krzyczy "NO CZYTAJ, CZYTAJ... A JAK NIE TO GIŃ!" xD
    Huh, będe kończyć, bo się zanudzisz. Tak czy inaczej, od razu mówię.. piszę, że raczej nie będe komentować, gdyż jestem niezwykle leniwym człowieczkiem jeśli o to chodzi, ale będe tu regularnie zaglądać i śledzić historie Charli i Hazzy.

    ~whatever.♥

    OdpowiedzUsuń
  39. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja po prostu, od 00:00(aktualnie jest 3:34) siedze i czytam te wszystkie rozdzialy po trzy razy, to jest niesamowite hxjzjsjakkzoapzvxnxmzjzb *.* / @hellomarvel

    OdpowiedzUsuń
  41. Zaczęłam wczoraj o 24 czytać wszystko od początku i tak strasznie mnie wciągnęło że skończyłam o 1.30 :D jest super nie mogę się doczekać następnego xx

    OdpowiedzUsuń
  42. Harry jej pomaga. Co za zmiana. I jeszcze szefowa przeciwko jej.
    Super rozdział :P
    Bardzo mi się podoba
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń