sobota, 10 maja 2014

42. Odkrycie

Podnoszę wzrok na pordzewiały, stary budynek i marszczę brwi.
- Jak dużo czasu minęło odkąd ostatni raz się z nią widziałaś? – Niall stoi obok mnie, osłaniając moje ciało przed zimnym wiatrem.
- Nie więcej niż dwa lata. Powiedziałam mojej mamie, że potrzebujemy pieniędzy na moje studia i, że mam się lepiej.
- Ale kłamałaś.
- Wyjaśnia to moja ucieczka do Londynu. – zirytowana przewracam oczami.
- A więc przeniosła swoje biuro. Znalezienie go nie powinno być takie trudne. – Niall wzrusza ramionami, a ja piorunuję go spojrzeniem.
- Chodźmy do kawiarni. Możemy użyć tam komputera, żeby sprawdzić jej nowy adres. – nalegam.
Otulam się szczelniej kurtką, a Niall podąża za mną ulicą.
Słyszę za plecami dzwonek telefonu Nialla. Odwracam się powoli, a on wpatruje się w numer, drapiąc się po głowie.
- Kto to? – pytam, a Niall ucieka spojrzeniem od moich oczu.
- Jeśli to on, daj mi ten telefon. – mrużę oczy.
Kiedy nie odpowiada, porywam mu telefon z dłoni i naciskam zieloną słuchawkę.
- Charlie? – pyta bez tchu Harry.
Nie odzywam się, ponieważ wciąż jestem na niego wkurzona. Był prawdopodobnie zbyt pijany, żeby teraz pamiętać, co do mnie powiedział.
- Charlie. – szepcze ponownie, oddychając ciężko do słuchawki.
- Co? – odpowiadam.
- Ja… Jestem w biurze Gary’ego. – mówi cicho, a ja czuję jak zaciska mi się żołądek.
- Co?! – krzyczę do słuchawki, a Niall wytrzeszcza na mnie oczy.
- Harry! Dlaczego tam jesteś? – pytam zmartwiona. Boli mnie serce. Wkurzona, czy nie, nie chcę, żeby tam był.
- Jest w porządku, gliny zamknęły to miejsce kilka dni temu. Nie chciałem przypominać ci o Gary’m, więc wyleciało mi to z głowy.
- W takim razie, co tam robisz? – szepczę, przyśpieszając kroku, kiedy zauważam kawiarnię.
- Chciałem rozwiązać to wszystko dla ciebie. Nie chcę, żeby to Niall był twoim bohaterem.
- Cóż, rzeczy, które powiedziałeś  zeszłej nocy z pewnością nie robią z ciebie bohatera. – rzucam z niechęcią.
- Wiem Charlie. Ja… jestem idiotą.
- Kontynuuj.
- Słuchaj, porozmawiamy o tym później. Biuro Gary’ego jest dość przerażające. Chciałem ci tylko powiedzieć, co… znalazłem. – głos Harry’ego napina się. Zatrzymuję się na środku chodnika i czuję jak coś chwyta mnie za moje własne serce.
- Co znalazłeś?
- Listy. Wszystkie są od…
- Od kogo?
- Od twojej mamy. Są zaadresowane do Gary’ego. Wygląda na to, że przychodziły co miesiąc przez ostatnie 9 lat.
Wstrzymuję oddech i czuję na sobie ciężkie spojrzenie Nialla.
- Co w nich jest? – szepczę z paniką.
- Są zakodowane. Jakby jedno zdanie było normalne, a następne ułożone z jakichś przypadkowych słów. Spróbuję to dla ciebie rozwiązać. Może to tam jest ukryty sekret?
- Nie, ona była na to za mądra. Harry, jak dawno temu został napisany ostatni list? – pytam, a on milczy, przewracając stertę papierów.
- Uh to było… o mój Boże. – przerywa.
- Kiedy to było?
- Dwa miesiące temu, ale ten jeden nie jest zakodowany. – szepcze Harry. Jego oddech drży.
- Harry, co tam jest napisane?
Nie odpowiada.
- Harry?! – krzyczę do słuchawki, a on łapie oddech.
- Jest napisane, że…
- Hej ty! Co tu robisz? – słyszę głos w tle. Potem ktoś się rusza i słyszę odgłos tłuczonego szkła.
Połączenie zostaje przerwane.
- O mój Boże. – szepczę, upuszczając telefon.
Odwracam się do Nialla z paniką w oczach.
- Muszę wracać. Harry. O mój Boże. Muszę wracać. Muszę natychmiast wracać. – gwałtownie potrząsam głową.
- Charlie. Charlie przestań! – krzyczy Niall, biorąc moją twarz w swoje dłonie i zmuszając mnie, abym na niego spojrzała.
- Jesteśmy w Portland. Tutaj są odpowiedzi. Zdobędziemy te odpowiedzi, nie jutro, nie w następnym tygodniu. Nie. Zdobędziemy je teraz.
Oddycham głęboko i zamykam oczy.
- Harry… - szepczę, a Niall potrząsa głową.
- Tak bardzo, jak nienawidzę kolesia, muszę przyznać, że jest silny. Poradzi sobie, a my musimy iść dalej. – mówi, a ja kiwam głową. Wiem, że ma rację.
Z Harry’m jest dobrze. I będzie dobrze. Wiem to.
~~
Spoglądam w dół na kartkę papieru którą wydrukowaliśmy w kawiarni.
- Co, jeśli to nie jest prawidłowy adres? – szepczę do Nialla.
- Jest z Google maps. Więc na pewno jest dobry.
Wchodzimy do biura i idziemy korytarzem, mijając kolejne drzwi, dopóki nie docieramy do tych z napisem ‘8’.
Patrzę na Nialla, a on patrzy na mnie, kiwając głową. Wtedy kładę pewnie moją dłoń na drewnianych drzwiach i pukam.
Po kilku sekundach ktoś odpowiada i już wiem, że to pani Agna, czy też pani Mapil.
Jej sędziwa twarz szybko zmienia się w grymas, kiedy mnie widzi.
- Charlie Parker. – uśmiecha się łagodnie.
- Agna, cześć. – mówię niezręcznie. Patrzy na mnie, a potem przenosi wzrok na Nialla, mrużąc oczy.
- Tylko ty, Charlie. – uśmiecha się. Odwracam się do Nialla, a on kiwa głową.
Przed zamknięciem drzwi, spoglądam na Nialla i przyciągam go do siebie, owijając ręce wokół jego szyi w mocnym uścisku.
- Dziękuję. – szepczę.
Puszczam go i wchodzę za Agną do gabinetu.
- Nowe miejsce? – pytam, a ona przytakuje głową, siadając na swoim słynnym, czarnym krześle. Zauważam, że wciąż ma swoje stare, antyczne rzeczy.
- Więc Charlie, jak się mają twoi rodzice? Albo co więcej, jak ty się masz? Minęły lata. – siadam na beżowej kanapie i znajome uczucie niepokoju ogarnia moje ciało.
- Oh nie rozmawiasz już z moją mamą? Mam na myśli, że zawsze miałaś z nią świetny kontakt. – mówię, wbijając paznokcie w skórę dłoni. Agna nieruchomieje, kiedy bierze łyk swojej herbaty.
- Nie rozmawiałam z nią przez około rok, kochanie.
- Oh cóż. W takim razie, równie dobrze mogę cię poinformować, że nie żyje. – Agna wytrzeszcza na mnie oczy, kiedy wstaję i podchodzę do niej.
- I zgadnij kto ją zamordował? – pytam.
- Charlie dobrze się czujesz? Mogę zaparzyć ci herbaty i…
- Mam się kurwa fantastycznie. Byłam okłamywana przez całe moje życie, jeśli chodzi o, uh no nie wiem… o to, że człowiek, który mnie porwał był moim własnym ojcem? A wiesz, co jest wisienką na torcie? Obserwowanie go, mordującego moją matkę, kiedy ona przysięgała, że nigdy nie zdradzi swojej wielkiej tajemnicy! – gotuję się z wściekłości. W oczach Agny pojawiają się łzy i wiem, że nie kłamała, mówiąc, że straciła kontakt z moją mamą.
- Wiedziałaś, że Gary żyje prawda? Ponieważ moja mama wiedziała i komu prawdopodobnie zaufała na tyle, żeby móc powierzyć mu ten wielki sekret? – pytam, a Agna podnosi na mnie wzrok.
- Twoja matka była dobrą kobietą.  – odzywa się.
- I umarła jako taka. – kończę.
- A w rzeczywistości umarła z powodu sekretu, którego nie dane mi było poznać. Sekretu, którego strzegła przez całe swoje życie, sekretu dotyczącego Ellie. – dodaję.
- Charlie, nie znam tego sekretu. Byłam tam tylko po to, żeby pomóc ci wyzdrowieć po tamtej nocy. To była moja jedyna praca. – mówi błagalnie, ale w jej oczach widzę mroczny cień.
- Więc co powiesz o tym? – pytam, wyjmując z torby kasetę. Jej oczy zamierają na ten widok.
- Co słyszałaś? – szepcze natychmiast.
- Najwyraźniej nie wystarczająco dużo, skoro tutaj jestem. Słuchaj, przychodziłam tu w każdy czwartek mojego życia, odkąd skończyłam 8 lat. Polegałam na tobie. Opowiadałaś mi zabawne historie i sprawiałaś, że czułam się lepiej. Nie widzisz, że ten sekret rozrywa mnie od środka? Nie miałam pojęcia, że mój tata nie jest moim prawdziwym tatą. I mój brat! Dylan nie jest nawet moim prawdziwym bratem. Wiesz co to jest za uczucie? Być poinformowanym, że niemal każde wspomnienie jest kłamstwem? A wiesz co jest najgorsze? Że jest coś więcej. Moja mama umarła, ponieważ nie chciała, żebym dowiedziała się o tym cholernym serecie. Ale skończyłam z tym! Skończyłam z tajemnicami. To jest moje życie i zasługuję na to, żeby wiedzieć. Ellie była moją cholerną siostrą. Zasługuję na to, żeby poznać prawdę! – krzyczę, a łzy atakują moje oczy. Agna wstaje i kręci głową.
- Zaufaj mi Charlie. Wracaj do domu i żyj swoim życiem. – mówi, pokazując na drzwi.
- Nie. Nie, dopóki to wszystko nie nabierze sensu. Moja mama pisała listy do Gary’ego od czasu wypadku. Gary powiedział mi, że nie zabił Ellie, ale ja widziałam…. Widziałam go wyduszającego z niej życie! Moja mama była w nim zakochana, czy coś? – pytam przerażona, a Agna kręci głową.
- Twoja mama…. – mówi cicho, wycierając swoje prawe oko.
- Przyszła do mnie cała spanikowana po tym wszystkim, Charlie. – kontynuuje, potrząsając głową.
- Widziałam cię. Byłaś tak mała i rozbita, więc pomogłam ci. Robiłam to, co kazała mi twoja mama. Kochałam cię jak swoje własne dziecko, Charlotte. Wszystko, czego chciałyśmy razem z twoją mamą to przywrócić cię z powrotem…
- Przywrócić mnie z powrotem? – szepczę.
- Ja… Nie mogę tego zrobić. Charlie, musisz wyjść. – zaczyna gwałtownie potrząsać głową.
- Pani Agno proszę! To jest moje życie.
- Obiecałam twojej mamie! – krzyczy.
- Taa, a ona obiecała mi, kiedy miałam 10 lat, że nigdy nie opuści mojego boku i zobacz co się wydarzyło!
- Charlie, wszystko co zrobiłyśmy, wszystko co masz obróci się proch. Naprawdę chcesz sobie to zrobić? – szepcze z przerażeniem.
- Czy chcę zrobić to sobie? To już zostało zrobione. Żyłam życiem pełnym kłamstw. Już nawet nie wiem kim jestem. Miłość mojego życia jest w innym kraju i z tego, co wiem właśnie została pobita przez ten sekret. Potrzebuję tego pani Ango, proszę. Ocal mnie od cierpienia.
- To może jedynie spowodować twoje cierpienie.
Przerywam na sekundę, patrząc w głęboki błękit jej oczu.
- Jestem gotowa. – szepczę.
Wzdycha i przechodzi przez pokój do dużej półki, przeszukując ją, dopóki nie wyjmuje płyty.
- Co to jest?
- Nagranie. – odpowiada. Spoglądam na nią i biorę głęboki oddech, wiedzą, że to jest to. To się dzieje. Wkłada płytę do czytnika, zatrzymuje nagranie i obraca się do mnie.
- Chcę, żebyś wiedziała Charlie, że twoja mama nigdy z ciebie nie zrezygnowała. Kochała cię. – mówi cicho.
Wtedy podnosi wzrok na sufit i zamyka oczy.
- Ona ma rację Evelyn. Musi wiedzieć. Przepraszam. – mówi do cienkiego powietrza. Czuję się tak, jakbym mogła wyczuć obecność mojej mamy.
Agna wciska start i na ekranie pojawia się ciemny pokój z dwoma krzesłami. Wchodzi dwoje ludzi.
To ja. Widzę siebie. Jestem młoda, prawdopodobnie mam 8 lat. Pani Agna zajmuje miejsce naprzeciwko mnie.
- Charlie. – wita mnie, a ja patrzę prosto na nią.
-Sprawdzimy jakie zrobiłaś postępy przez ostatnie trzy miesiące. – kiwam powoli głową, ale mój wzrok wygląda na martwy. Dziwnie jest patrzeć na tak młodą siebie. Wyglądam na sparaliżowaną.
- Nie jestem szalona. – szepcze moje młodsze ja. Obserwuję siebie kiwającą głową w przód i w tył, prawie jakbym była robotem.
- Nie jesteś szalona, mała Charlie. Słuchałaś swoich taśm w domu?
- Tak.
- Przez ile godzin dziennie?
- Dziesięć.
-Dobrze. Obrazy zaczęły znikać?
- Wciąż ją widzę. Wszystko, co kazałaś mi sobie wyobrażać… Widzę to. Ale wciąż widzę też ją. Nie chce odejść. Powiedziałam jej, że ma odejść!
- Co widzisz?
- Widzę jej oczy. Krzyczy na mnie. Płacze… I wtedy widzę Potwora i chcę, żeby zniknął. Ale obydwoje wciąż tam są.
- Ale jesteś dobrą osobą Charlie. Wiesz, co się zdarzyło tamtej nocy.
- T-tak.
- Więc, powiesz mi co się wydarzyło? Co zrobił Potwór?
- On… Skrzywdził Ellie.
- Co jeszcze zrobił?
- Zabił ją.
- Nie brzmisz za pewnie.
Młodsza Charlie przerywa i spogląda w dół na swoje ręce. Nie pamiętam tego. Nie mogę sobie wyobrazić, jak mogę tego nie pamiętać. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek była w tym ciemnym pokoju.
Tak jakby… moja pamięć została wymazana.
- Nie mogę go zobaczyć. – moje młodsze ja zamyka oczy.
- On jest złym mężczyzną. Wciąż to powtarzasz. Ale nie mogę zobaczyć, jak on to robi. Wszystko, co widzę to jej twarz i ona płacze, krzyczy na mnie. Nie mogę… - młodsza Charlie przerywa, patrząc w dal.
- Ellie! Przepraszam Ellie! – krzyczy.
Oglądam z przerażeniem, jak młodsza Charlie wstaje z krzesła i rzuca nim przez pokój. Pani Agna wciąż siedzi… jakby… jakby była do tego przyzwyczajona. Upadam żałośnie na podłogę i zaczynam kołysać się do przodu i do tyłu, chowając twarz w kolanach.
- Nie jestem szalona. – to jest ostatnia rzecz, którą mówię, po czym nagranie wyłącza się.
Moje usta są lekko rozchylone. Spoglądam na panią Agnę.
- Nie rozumiem. Jak to ma pomóc mi zrozumieć? Zabrałaś mnie do jakiegoś przerażającego, ciemnego pokoju i namieszałaś mi w głowie? To jest to, co zrobiłaś?! – krzyczę.
Agna zachowuje spokój, gdy moje oczy stają się dzikie.
- Kiedy przyszłaś do mnie Charlie, miałam jedno zadanie. – odzywa się.
- Miałam sprawić, że zapomnisz. – kontynuuje.
- Co zapomnę?! – pytam podniesionym głosem.
Agna przerywa i patrzy na mnie.
- Twoja mama zabrała cię tam, aby spróbować ocalić twoje życie.
- Jestem terapeutą, więc wszystko, co mi powiedziała było poufne. Twoja… sytuacja nigdy nie została nikomu opowiedziana. – szepcze, patrząc w dół na swoje dłonie.
Bierze głęboki oddech, a ja to czuję. Nadchodzi.
- Gary powiedział ci, że nie zabił Ellie. Mam rację? – pyta, a ja przytakuję głową.
- Powiedział tak… ponieważ to jest prawda. – skończyła. Wpatruję się w nią kamiennym wzrokiem. Istnieje możliwość, żeby to była prawda?
- Ona żyje? – pytam, czując jak moje serce podskakuje.
- Nie, Ellie nie żyje. – patrzy w dół.
- Skoro Gary nie zabił Ellie tamtej nocy… w takim razie kto to zrobił? – szepczę.
Podnosi na mnie lodowaty wzrok. Chcę wiedzieć o czym myśli.
Potrząsa głową, biorąc głęboki oddech.
- Kto zabił Ellie? – pytam bardziej uporczywie. Czy to mogła być moja mama?
- Czy to była moja mama? – szepczę, a ona kręci przecząco głową. Łzy zaczynają spływać z moich oczu.
- Więc co? Powiedz mi do cholery! Kto zabił moją siostrę?! – krzyczę.
Jej oczy łagodnieją. Bierze głęboki wdech.
- Ty to zrobiłaś, Charlotte. Ty zabiłaś Elizabeth.

_____________________________________________
Jeśli przeczytałaś to proszę zostaw komentarz! :)

55 komentarzy:

  1. OMG! czy to musi się kończyć w takim momencie? Czemu ona ją zabiła, jak to??

    OdpowiedzUsuń
  2. O mój Boże! Co? Jak? Ale... Boże!!
    Blagam o następny rozdział, chce wiedzieć jak to się stało!... Tego w życiu się nie spodziewał, co za emocje i co za napięcie...
    Genialny rozdział
    Ciekawe co teraz zrobi...
    Ale mi serce bije!
    No kto by się spodziewał!!
    Muszę się jakoś uspokoić, bo nie wyrobie!
    @pudelek 12

    OdpowiedzUsuń
  3. ooooooo matko! jak to Charlotte zabiła swoją siostrę po prostu nie wierzę.Przecież ona się teraz załamie.A co z Harrym ? Ciekawe czy wszystko z nim w porządku.Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jak to??? To ostatni rozdział??? Nic nie rozumiem..

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurwa!
    Ja już nic z tego nie rozumiem!
    Że niby jak, kiedy, dlaczego Charlie zabiła Ellie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na następny. Rozdział wyśmienity ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Omg !!!
    Nie spodziewałam się tego kompletnie :O
    Zarąbisty rozdział !!!
    Czekam na next'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty ją zabiłaś, Charlotte.................fbvaoegevyakgervka JEDNO PYTANIE: JAK?

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie... To są jakieś jaja... To nie może być prawda ! Charlie zabiła Ellie?! Nie... To brzmi niedorzecznie. Nie mogę w to uwierzyć. Jestem w szoku, masakra. Ale jak ona to zrobiła i dlaczego ona tego nie pamięta?! Mam mętlik w głowie xd Za dużo jak na jeden dzień :D
    Kurde ! Znów skończyłaś w takim momencie no ! Dlaczego Ty mi to robisz ? ;c
    Musisz jak najszybciej dodać następny rozdział, bo ja nie wytrzymam długo bez dalszej części.
    Co tu mówić, jak widać niezłego szoku doznałam xd Boli mnie to, że nie już koniec naszego kochanego ff ;c smutno z tego powodu ;/ dobra, koniec użalania ! ten rozdział przeszedł sam siebie ! <3
    @sluumberr

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja pintole! ale że tak serio?! i że tak serio to jest koniec?! O.o nie wierze. O mój boże...

    OdpowiedzUsuń
  12. O KURWA!!!
    Jak to może się tak kończyć?
    Ja potrzebuję wyjaśnień... Teraz! Zaraz! Tu!
    Normalnie przeżyłam tak dogłebny szok, że w psychiatryku z takim przypadkiem się pewnie nie spotkali.
    Charlie zabiła Ellie? Jak to możliwe?
    Moje życie nigdy nie będzie już takie samo...
    Kocham Cię i dziękuję <3
    @mysweetloouis

    OdpowiedzUsuń
  13. aha... jaki obrót akcji :O
    czekam na następny rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  14. O mój boże ale emocje *-*
    już nie mogę się doczekać następnego *-*

    OdpowiedzUsuń
  15. Co........ale.............jak..........
    Jak Charlie zabiła Ellie...........................
    To niemożliwe! :o
    Do następnego! ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Boże...następny, astepny, uzależniłam się. Ostatnie zdanie rozdziału,aaj zamarłam i siedziałam z otwartymi ustami przez kilka minut. Już myślałam,że to Ellie była Julią...jak Charlie to zrobiła?! Niall jest dupkiem, Harry...mam nadzieję,że nic mu nie jest,ale tak nawiązując do poprzedniego rozdziału to on tez jest dupkiem. Cała się trzęsę, do następnego !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a do tego to nagranie...dosłownie miałam je przed oczami...dlaczego to zrobiła ii jak to zrobiła?Faktycznie ta informacja musiała zniszczyć życie Charlie bo zniszczyła moje,ale to taki szczegół.
      Do tego zgadzam się ze wszystkimi komentarzami zawirajacymi serię przeklństw jcibcwobwocgswobhlbdslbdcoswb

      Usuń
    2. O jezu o mój boze jak?! O jezusie jak to jest to jak wgl cooo!? No ale jakim cudem
      O mój bozee o jezusie jK to jest możliwe jak

      Usuń
  17. O mój Boże?! Co?! Jeju jakie emocje :) Świetny rozdział jak zwykle zresztą ;) Już nie mogę doczekać się następnego :D @LoveHoranekEver

    OdpowiedzUsuń
  18. O jezusie nie moge sie doczekać następnego po prostu musze wiedzieć wiecej

    OdpowiedzUsuń
  19. przeczytałam dziś wszystkie rozdziały
    miałam się uczyć i przeczytać lekturę bo w poniedziałek ją przerabiamy, a ja nawet nie zaczęłam
    jednak musiałam przeczytać do końca, z każdym rozdziałem mówiłam sobie że to zaczeka
    ale i tak za każdym razem irytujący głos w mojej głowie mówił "tylko jeden rozdział co ci zaszkodzi? czytaj! no dalej!"

    a teraz czuję taki cholerny niedosyt

    btw nie lubię gdy chłopcy ze sobą rywalizują
    wiem że to fanfiction
    ale to takie dziwne uczucie
    od razu mi się robi któregoś szkoda
    tutaj Nialla
    w Afterze Zayna
    i to jest takie ugh no

    nawet nie wiem co teraz czuje
    ale kurwa nie mogę doczekać się następnego rozdziału
    chyba umrę
    ii chyba najbardziej co chcę wiedzieć to czy z Harry'm wszystko ok
    nie co zrobi Charlie, jak zareaguje
    tylko martwię się loczka :(
    choć miałam ochotę go zabić jak powiedział że nawet jej nie kocha
    auć

    +to chyba pierwsze ff gdzie jeszcze się nie bzykali
    trochę dziwne
    ale mam nadzieję że w końcu to nadejdzie
    i to nie jeden raz
    he
    hehe
    hehehe

    dobra koniec
    ff mnie niszczą psychicznie..

    ok wyrzuciłam z siebie chyba wszystko
    przepraszam już kończę haha

    kocham cię ♥



    OdpowiedzUsuń
  20. O mój dobry Boże! Co?! Nie wierzę! Taki szok! Muszę wiedzieć co będzie dalej .

    OdpowiedzUsuń
  21. Ze co kurwa !!!!!!! (Przepraszam za slowa)
    To sa jakies jaja!!!!! Ja caly czas myslalam ze to byla jej mama.......
    Ale zrobilas mi metlik w glowie japierdole......
    Boze i co teraz??!! Jak to sie stalo ze ona ja zabila??!! Co dzieje sie z Harrym??!!
    Czm to byl ostatnio rozdzil!! Dobrze ze jest jeszcze zakonczenie i autroka ma dodac rozdzil.....
    Teraz trzeba czekac na zakonczenie bo tak to mozemy sie domyslac cos sie stalo.....
    Dobra juz nie przeciagam.... Czekam na reszte az sie wszystko wyjasni....
    @andrejjj99

    OdpowiedzUsuń
  22. Co?! Ale jak to?! Nie wiem co napisać! SZOK!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jezuuuu...nie spodziewałam się, a co z Harry'm?

    OdpowiedzUsuń
  24. Brak mi słów. Nie wierzę. Nie rozumiem. Nie ogarniam. Co to kurde było??
    Za dużo emocji. Przepraszam
    @Just_to_dream_

    OdpowiedzUsuń
  25. OMG ! ;O Błafam o nexta ! ;c

    OdpowiedzUsuń
  26. Seriously?
    BOŻE TO JEST PORĄBane

    OdpowiedzUsuń
  27. Boże,coooo?! Jestem sparaliżowana,załamana i przerażona,że co takiego ?!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Co???????????
    Jak to mozliwe żeby Charlie zabiła siostre.
    Kurcze nie spodziewałam się tego. Szkoda ze nie ma tam Harrego/
    Rozdział świetny. Dodaj next
    @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  29. o fuck ! co ? jak to ?
    omg nie spodziewałam się tego !
    tak bardzo nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału !
    uwielbiam to tłumaczenie ♥

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak to Charlie zabiła Ellie? Czemu to się kończy w takim momencie? Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  31. WTF?!?!?!
    Jak to Charlie zabiła Ellie???
    Nie wierzę....to nie możliwe!!!!
    Błagam...next!
    xoxo.

    OdpowiedzUsuń
  32. no jaaaaaaak????????????? co jest grane??? :D nie ogarniam tego xd zresztą należą nam się wytłumaczenia :D dalej twierdze że te ff jest na serio nieźle pokręcone ale to sprawia że je kocham! :D dziękuję za rozdział! @hallxofxfame .xx

    OdpowiedzUsuń
  33. ja pierdole! to ona ją zabiła! ale jak? naćpali ją, że tego nie pamięta?

    OdpowiedzUsuń
  34. Dziekuje, ze zmienilas kolor czcionki od razu sie lepiej czyta :)
    Co do rpzdzialu to, to ff zaskakuje mnie coraz bardziej. Jak charlie mogla zabic swoja siotre, to nie mozliwe. Mysle, ze ona nie mowi jej prawdy... ughhh co takiego skrywala jen matka? Jestem tak cirkaea ze prawdopodobnie nie zasne dzis w nocy xd
    A po za tym stesknilam sie juz za haaarrym, czekam na nowy rozdzial mam nadzieje ze bedzie w nim hazz xx

    OdpowiedzUsuń
  35. OMG ja myslalam ze to matka ja zabila a tu taka niespodzianka WOW

    OdpowiedzUsuń
  36. OMFG....jestem tu ''nowa'' całe 42 roździały przeczytałam w 2 dni..nie mogłam się od tego oderwać..więc może mi ktoś powiedzieć..co ile dodajecie rozdzialy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Myśle, że ona ma schizofremie...czy jak ta choroba się nazywa (nie ważne)..kiedyś ogl taki film..też było coś w tym stylu ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. CO?!
    NIE TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA!
    A JA MYŚLAŁAM ŻE TO JEJ MATKA!
    JAKI NIESPODZIEWANY OBRÓT AKCJI
    TO JUŻ PRAWIE KONIEC, KURDE.
    :(((

    OdpowiedzUsuń
  39. woooooooow nigdy w zyciu tego bym się nie spodziewała, nigdy że to Charlie zabiła ją o matko kochana :( czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  40. Dopiero dzisiaj trafiłam na twoje tłumaczenie:), szkoda że tak późno bo jest niesamowite :). Czekam na następny rozdział :). Dziękuję za to że tłumaczysz to opowiadanie. Pozdrawiam Kamila ♡

    OdpowiedzUsuń
  41. Umarłam.



    Nie wiem co mam jeszcze powiedzieć.


    Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  42. O moj boze, zycie Charlie legnie w gruzach, o boze nie moge powstrzymac lez, jak to mozliwe ? No jak !?

    OdpowiedzUsuń
  43. ej serio tego to się nie spodziewałam...
    jestem w szoku o___O
    prędzej bym się spodziewała że matka Charlie zabiła Ellie!
    o kurwa omomomomo :OO
    haha ale to był zajebisty rozdział jak Niall zaczął wydawać te ,,seksualne jęki'' jak Charlie rozmawiała z Harrym to myślałam że się popłaczę ze śmiechu ;pp a z drugiej strony chciałam go pierdolnąć w łeb bo Harry się wkurzył XDD
    Jezuu każdy gada oczywiście o tym że to Charlie zabiła Ellie bo to szok ale co Harry przeczytał w tych listach? :OOO
    Jezuuu masakra autorka tego ff musi mieć wielką wyobraźnie!! XD ja bym w życiu czegoś takiego nie wymyśliła takie zwroty akcji i wgl ;pp
    SERIO JA SIĘ BOJE CO ONA MOŻE JESZCZE WYMYŚLIĆ :O (kurwa co jest w tych listach???)
    ok teraz jestem masakrycznie ROZEMOCJONOWANA (kobieto ja tu dojrzewam burza hormonów i wgl a ty to jeszcze podsycasz!!!)
    ok z jednej strony czuje szok, zdezorientowanie, niecierpliwość, smutek, cholera a jak sobie pomyślę że ja mam czekać na kolejny rozdział do wakacji to chce misie płakać!!!
    C Z E M U T Y M I T O R O B I S Z ? ? ? ! ! !
    (no ale cóż jestem tylko kolejna głupią nastolatką pełną hormonów która zamiast się uczyć czyta ff i myśli tylko o tym aby w końcu pojawił się sex w tym ff)
    he
    he he
    he he he
    (makabryczny śmiech który podkradłam od osoby która komentowała na górze )
    kurwa ale i tak cię kocham (autorkę i tłumaczkę)
    (chociaż nadal uważam że za to co robicie z emocjami biednych nastolatek powinniście wylądować w więzieniu <>)
    hahaha jestem straszna wiem
    JEZU LUDZIE PEWNIE CZYTAJĄC TEN KOMENTARZ (jeśli wgl ktoś go przeczyta) MYŚLICIE TYLKO: O KUFFA ALE POJEB ;PP
    haha jestem ale kocham was bardzo bardzo bardzo <3
    (bardzo was przepraszam za zaśmiecanie tego bloga takimi durnymi komentarzami)
    ................................................................................................wasza fanka durna Magda.......................

    OdpowiedzUsuń
  44. oggg nie wiedziałam że tak się rozpisałam :O
    ale to jest moja rekompensata że prawie wgl nie dawałam komentarzy ale to dlatego bo nie jestem w stanie napisać czegokolwiek po nie których rozdziałach tym bardziej że czytam z dużym spóźnieniem i mogę czytać dalej bo opowiadanie już się skończyło :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Charlie zabiła Ellie? Co? @lovely_carrots_

    OdpowiedzUsuń
  46. O MÓJ BOŻE ;O UMARŁAM BOZE WRACAJ :'( PŁACZE NIE MOGE JUZ POTRZEBUJE TEGO KOLEJNEGO ROZDZIAŁU ;O

    OdpowiedzUsuń
  47. Świetny! <3 W wolnej chwili zapraszam na fanfiction http://wind-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń